Polska po zimie

Rosnące ceny energii, problemy z dostawami niektórych surowców, niespotykana od lat wysoka inflacja i spadek realnych wynagrodzeń – to wyzwania, z którymi musiało zmierzyć się tej zimy polskie społeczeństwo. Wraz z instytutem badawczym IPSOS sprawdziliśmy, jak Polki i Polacy poradzili sobie z tym testem wytrzymałości i czy dzisiejsza ocena przebiegu zimy odzwierciedliła społeczne przewidywania.

Jeszcze w lipcu ubiegłego roku, we współpracy z YouGov, spytaliśmy Polki i Polaków o ich przewidywania dotyczące sytuacji zimą. Badani przez nas respondenci antycypowali ciężki przebieg okresu grzewczego. Aż 70% pytanych obawiało się długotrwałych przerw w dostawach prądu i ciepła. Z kolei 50% respondentów spodziewało się, że będzie musiało ograniczyć ogrzewanie swojego domu lub mieszkania z powodu wysokich kosztów energii. Jedynie 25% było zdania, że do takiej sytuacji nie dojdzie. 

Obawy Polek i Polaków wykraczały wówczas poza horyzont sezonowych i przejściowych niedogodności związanych z wyzwaniami dla sektora energetycznego. Polacy gremialnie deklarowali, że odczuwają skutki rosnących cen (99%). Do tego, zaledwie 12% badanych spodziewało się, że koniec kryzysu związanego z rosnącymi kosztami życia nadejdzie jeszcze w 2023 roku. Przeszło jedna czwarta zakładała natomiast, że potrwa on kilka lat. Wiele Polek i Polaków bało się także utraty przynajmniej części swojego dorobku życiowego: aż 74% respondentów deklarowało, że obawia się, że z powodu wzrostu kosztów życia w nadchodzących miesiącach może stracić to, co udało im się wypracować przez ostatnie lata. Polki i Polacy nie wykluczali także, że trudna sytuacja ekonomiczna przełoży się na wybuch niepokojów społecznych. Obawiały się tego trzy czwarte badanych.

Ubóstwo energetyczne i strategie oszczędzania

Rzeczywistość pokazała, że najczarniejsze scenariusze których obawiali się Polacy, nie sprawdziły się. Nie oznacza to jednak, że Polki i Polacy nie byli zmuszeni do wprowadzenia w życie znaczących ograniczeń. Nasze badania przeprowadzone w marcu tego roku pokazują, że rosnące ceny energii mocno wpłynęły na obniżenie jakości życia Polek i Polaków. Aż 61% respondentów przyznaje, że w związku ze wzrostem kosztów energii ograniczyło jej zużycie. Aby to osiągnąć, aż 34% badanych zdecydowało się na świadome niedogrzewanie swojego domu lub mieszkania. W sumie aż połowa badanych obniżyła temperaturę ogrzewania w swoim miejscu zamieszkania. Co znamienne, trudna sytuacja grzewcza częściej dotykała kobiety: 56% kobiet przyznaje, że obniżyło temperaturę, a 37%, że świadomie nie dogrzewało mieszkaniu lub domu. U mężczyzn odsetki te wynoszą odpowiednio 42% i 30%.

Obniżenie zużycia energii nie było jedyną strategią na oszczędzanie, jaką stosowali Polki i Polacy w odpowiedzi na rosnące ceny. 46% respondentek i respondentów stwierdziło, że w ostatnich miesiącach ograniczyło dodatkowe wydatki, takie jak wyjazd na ferie zimowe czy pozaszkolne zajęcia dla dzieci. Co więcej, 37% pytanych przyznało, że byli zmuszeni ściąć wydatki na podstawowe dobra lub usługi, takie jak jedzenie czy leki. Także w tym wypadku częściej były to kobiety, a także mieszkańcy małych i średnich miast.

Ocena działań władz

Na tym tle Polki i Polacy krytycznie ocenili działania rządu w odpowiedzi na kryzys energetyczny. 47% badanych stwierdziło, że rząd niewystarczająco dobrze zadbał o przygotowanie do sezonu grzewczego 2022/2023. Przeciwnego zdania była mniej niż jedna trzecia respondentów. Negatywna opinia na temat działań rządu w ostatnich miesiącach rzutuje również na ocenę przygotowania Polski na kolejny sezon grzewczy. O ile Polki i Polacy z dużą dozą spokoju podchodzą do poziomu przygotowania ich własnego gospodarstwa domowego do kolejnej zimy, to ich ocena przygotowania systemowego wypada znacznie gorzej. Aż 72% pytanych twierdzi, że ich gospodarstwo domowe jest dobrze przygotowane na nadchodzący sezon grzewczy, ale jedynie 41% podziela podobne przekonanie na poziomie ogólnopolskim.

Ocena działań rządu w obliczu kryzysu energetycznego znacząco różni się w zależności od deklarowanych preferencji wyborczych. O ile wyborcy opozycji oceniają je jednoznacznie negatywnie, to aż 75% wyborców Prawa i Sprawiedliwości ocenia kroki podjęte przez rządzących w sprawie cen energii i jej dostępności jako zdecydowanie dobre lub raczej dobre.

Zielone perspektywy

W naszym badaniu zapytaliśmy również o preferowane rozwiązania problemu wysokich kosztów energii i niedoborów niektórych surowców. Uzyskane wyniki potwierdziły wnioski z naszych wcześniejszych badań: Polacy jednoznacznie opowiadają się za przyspieszeniem zielonej transformacji. Zasadniczy kierunek, w którym powinna zmierzać polska energetyka, jest przedmiotem konsensusu społecznego i nie jest objęty polaryzacją. Poparcie dla przyspieszenia inwestycji w odnawialne źródła energii deklaruje przeszło 90% Polek i Polaków. 

Mimo tego niemal jednogłośnego poparcia dla zielonych rozwiązań, warto zwrócić uwagę na pewne różnice występujące pomiędzy osobami o różnych preferencjach politycznych i jednoczesny brak zasadniczych różnic w opiniach pomiędzy poszczególnymi grupami demograficznymi.

Poparcie dla przyspieszenia inwestycji w odnawialne źródła energii wyraża przeszło 80% wyborców każdej z głównych partii obecnych w Sejmie. W przypadku wyborców Prawa i Sprawiedliwości oraz Konfederacji głosy „zdecydowanie” i „raczej” za przyspieszeniem inwestycji w OZE rozkładają się mniej więcej po połowie. Natomiast, wśród głosujących na Koalicję Obywatelską, Lewicę oraz Polskę 2050 Szymon Hołowni dominują „twardzi” zwolennicy inwestycji w zielone technologie. W podobny, choć mniej jaskrawy, sposób ten rozkład powtarza się przy pytaniach o modernizację sieci elektroenergetycznych i rozwój rozwiązań prosumenckich. 

Nieznacznie niższym poparciem niż odnawialne źródła energii, cieszy się energia atomowa. Propozycję budowy elektrowni atomowych w Polsce popiera łącznie 80% badanych. W nastawieniu do wykorzystania energii jądrowej widoczne są jednak znaczące różnice między płciami. Mężczyźni podchodzą do energii atomowej dużo bardziej entuzjastycznie niż kobiety - aż 70% mężczyzn zdecydowanie, a kolejne 19% raczej popiera ten kierunek rozwoju polskiej energetyki. Wśród kobiet to odpowiednio 39% i 32%. Warto także zwrócić uwagę, że najbardziej pozytywny stosunek do energii atomowej mają wyborcy partii politycznych uchodzących za atrakcyjne dla wyborców antyestablishmentowych lub przynajmniej poszukujących alternatyw dla dwóch głównych sił politycznych w Polsce – w przypadku Polski 2050 Szymona Hołowni jest to 93%, a Konfederacji 90%. 

Wyniki naszych badań wskazują także na różnice w nastawieniu do przyszłości energetyki opartej na paliwach kopalnych pomiędzy sympatykami różnych partii. Odsetek wyborców Koalicji Obywatelskiej, Lewicy oraz Polski 2050 Szymona Hołowni, którzy życzą sobie jak najszybszego odejście od węgla i gazu, przekracza 60%. Wśród wyborców Prawa i Sprawiedliwości oraz Konfederacji zwolennicy takiego rozwiązania należą do zdecydowanej mniejszości (ok. 20% obydwu elektoratów).

Karsten Wurth Unsplash
Konieczność godzenia różnych emocji prawicowego elektoratu - jednoczesnej chęci przyśpieszenia zielonej transformacji i sprzeciwu wobec szybkiego odejścia od paliw kopalnych - w dużej mierze tłumaczą zygzakowaty kurs rządu w sprawach polityki energetycznej.

Zebrane przez nas dane nie uprawniają jednak w żadnym stopniu do postawienia tezy o renesansie energetyki opartej na węglu. Zdecydowany sprzeciw wobec propozycji jak najszybszego odejścia od paliw kopalnych deklaruje bowiem mniej niż jedna trzecia respondentów. Jedynie wyborcy Konfederacji w większości zdecydowanie sprzeciwiają się szybkiemu odejściu od węgla i gazu (55%). W przypadku wyborców PiS odsetek ten jest już znacząco niższy i wynosi 40%. Te wyniki i konieczność godzenia różnych emocji prawicowego elektoratu - jednoczesnej chęci przyśpieszenia zielonej transformacji i sprzeciwu wobec szybkiego odejścia od paliw kopalnych - w dużej mierze tłumaczą zygzakowaty kurs rządu w sprawach polityki energetycznej.

Co istotne, pytając o przyszłość polskiej energetyki nie obserwujemy znaczących różnic pomiędzy grupami wiekowymi. Także w tym wypadku najnowsze dane potwierdzają wnioski z naszych wcześniejszych badań: dyskusja o tempie i kierunku transformacji energetycznej nie jest sporem pokoleniowym, a dążenie do “zazielenienia” polskiej energetyki nie jest domeną młodych.

 

Andreas Gucklhorn Ilpf2euppue Unsplash
Kurs na zieloną energetykę jest w oczach Polek i Polaków nie tylko sposobem na tanią i niezawodną energię, ale także na większe upodmiotowienie obywateli.

Zdecydowanym poparciem wśród wszystkich grup wiekowych oraz elektoratów wszystkich partii cieszą się rozwiązania prosumenckie, czyli takie, które umożliwiają produkcję energii na własne potrzeby oraz sprzedaż nadwyżki do sieci energetycznej. Aż 89% Polek i Polaków pozytywnie ocenia wprowadzenie takich rozwiązań. Równie wysoko oceniany jest rozwój spółdzielni energetycznych. 85% badanych "zdecydowanie" lub "raczej" popiera tego typu inicjatywy lokalne, w których mieszkańcy wspólnie inwestują w odnawialne źródła energii. Podobnie jak w przypadku rozwiązań prosumenckich, nie widać w tym obszarze polaryzacji wśród polskiego społeczeństwa - zarówno młodsze i starsze pokolenia, mieszkańcy wsi i miast, wyborcy partii rządzącej, jak i opozycji pozytywnie odnoszą się do tego rodzaju propozycji. Jednoznaczne poparcie dla rozwiązań prosumenckich i spółdzielni energetycznych wyraźnie wskazuje, że Polacy oczekują wzmocnienia roli obywateli w sferze energetyki i gotowi są wziąć na siebie większą odpowiedzialność za produkcję energii. Kurs na zieloną energetykę jest więc w oczach Polek i Polaków nie tylko sposobem na tanią i niezawodną energię, ale także na większe upodmiotowienie obywateli.

Wobec tak pozytywnego nastawienia Polaków do zielonych rozwiązań alarmujące jest, że aż 40% respondentów negatywnie ocenia możliwości uzyskania wsparcia od państwa na ocieplenie domu, wymianę pieca czy zainstalowanie paneli fotowoltaicznych. Aby poprawić obecną sytuację respondenci życzą sobie wprowadzenia „jednego okienka” do załatwiania wszystkich spraw związanych z dotacjami (87% poparcia), wsparcia gospodarstw domowych o niskich dochodach przez “eko-doradców” świadczących na miejscu porady i oferujących pomoc w złożeniu wniosków (79%), zwiększenia działań edukacyjnych i informacyjnych związanych z efektywnością energetyczną (90%), a także zaangażowania takich instytucji jak ochotnicza straż pożarna, parafie czy koła gospodyń wiejskich w świadczenie usług doradczych (60%).

Warto zwrócić również uwagę, że niedogodności, z jakimi Polki i Polacy mierzyli się tej zimy, nie wpłynęły na porzucenie pryncypialnego stanowiska względem sankcji na import rosyjskich surowców. 82% badanych negatywnie oceniło pomysł zniesienia sankcji i wznowienia importu surowców energetycznych z Rosji, w tym aż 73% zadeklarowało zdecydowany brak poparcia dla tego typu działań. Największe niezdecydowanie w tej kwestii widoczne jest wśród wyborców Konfederacji: 60% z nich popiera sankcje wobec Rosji, podczas gdy 35% chciałoby ich zniesienia, 6% nie ma na ten temat zdania.   

 

Metodologia: Sondaż zrealizowany metodą CATI w dniach 6-15 marca 2023 roku na ogólnopolskiej reprezentatywnej próbie dorosłych Polaków, n=1000.

Użyte w prezentacji kategorie dotyczące wielkości miejsca zamieszkania oznaczają: 1) małe i średnie miasta: miasta do 99 999 mieszkańców, 2) duże miasta: miasta od 100 000 do 499 999 mieszkańców, c) bardzo duże miasta: miasta powyżej 500 000 mieszkańców. 

Zdjęcia: 
Karsten Würth przez Unsplash
Andreas Gücklhorn przez Unsplash
Thomas Richter przez Unsplash